sobota, 15 czerwca 2013

Znowu nad Biebrzą



I znowu pognało mnie nad Biebrzę, mimo że miałem zamiar wrócić tam dopiero jesienią. Dolina nie zmieniła się specjalnie od mojego ostatniego pobytu. W dalszym ciągu poziom wody jest wysoki, podobnie jak roślinność. Bałem się, że o tej porze będzie pusto i cicho, jak bywało już w poprzednich latach. Dolina jednak żyje. Nie zamieniła się jeszcze w dżunglę, o której pisałem w poprzednim poście. Wciąż jest królestwem rybitw, zwłaszcza białoskrzydłych, których jest teraz znacznie więcej, niż wczesną wiosną. Obok nich przemykają czajki, brodźce krawawodziobe i kszyki, które pod nieobecność rycyków, zawładnęły kołkami – pozostałościami nieistniejących już płotów. Rycyki wyniosły się już z wiosennych stanowisk w pobliżu grobli i można je tylko czasem usłyszeć z głębi łąk. Wokół Białego Grądu żerują białe i siwe czaple oraz czarne bociany, które można zobaczyć na profilu FB Iwony Obiedzińskiej.
       PS. Jeden z dwóch noclegów w Dolinie spędziłem na grobli biegnącej przez bagienne łąki. Polecam. Pomijając zachody i wschody, noc w takim miejscu, z jej odgłosami, jest czymś, czego naprawdę warto doświadczyć.

Poranek rybitwy białoskrzydłej
 
Koegzystencja.
W kąpieli.
Rybitwa popielata.
W poście o rycykach napisałem, że nie ma już praktycznie płotów i kołków, a tu proszę!
Wreszcie komplet! Kołek na zdjęciu, to ten sam, na którym podczas mojego ostatniego pobytu nad Biebrzą udało mi się sfotografować rycyka i rybitwę białoskrzydłą.
Pani cyranka z rybitwą białoskrzydłą
Rokitniczka.




3 komentarze:

  1. …na podstawie zeszłorocznych przeżyć ja również bardzo polecam…największe wrażenie robiła ta wszechogarniająca straszna ciemność w której lśniły w świetle latarki kosmiczne oczy jakiś różnych „żyjątek”, odgłosy czapli i żurawi oraz plusk wpadających do wody bobrów…tyle pamiętam…może też się wybiorę wkrótce …ach…prawie 600 km2 powierzchni i 100% codzienności…i jak to pogodzić???:) pozdrawiam, Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. To gdzie rybitwy towarzyszą krowom podoba mi się szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, te kołki i siedzące na nich ptaki - jednak są! I zdjęcia z nimi są fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń