Widziałem bezkresne, śnieżne pustkowia,
na których wiatr budował nieregularne linie zasp, a jedyną oznaką życia była,
odcinająca się na tle bezchmurnego nieba, czarna sylwetka kruka. Widziałem czarno-białe,
skamieniałe od mrozu lasy wśród których, jak duchy, przesuwały się ciemne postacie
zwierząt. Widziałem na wpół zamarzniętą rzekę, przecinającą skrzące się w
promieniach zachodzącego słońca łąki i był to jeden z tych obrazów, które pamięta się do końca życia. Ale cóż, film dokumentalny o Alasce
skończył się, więc spakowałem się i pojechałem nad Biebrzę. Śniegu nie było, lasy
nie skamieniały, bo nie miały od czego, no i nie skrzyło się specjalnie. Były za
to, typowe raczej dla wczesnej wiosny, rozlewiska i błoto. Ale Dolina, to
Dolina, więc nie ma co się obrażać na aurę tylko brać, to co w danej chwili
oferuje. I tyle.
Gratuluję łosiowych spotkań. Igor.
OdpowiedzUsuńDziękuje Igor. Gorzej jest z warmińskimi jeleniami.
UsuńBobra zdybałeś - super. A zakopane rewelacja. I jeszcze ten dziwny ptak - śnieguła. Czy to żart językowy? Bo ptak ładny- nazwa jakaś taka nieinteligentna
OdpowiedzUsuńNie, to najprawdziwsza z prawdziwych, nazwa tego gatunku. Dziwne tylko, że była jedna/jeden. Zwykle bowiem obserwuje się, zimujące u nas, całe stadka. Kiedyś można je było spotkać na południowych obrzeżach miasta, ale teraz, niestety rozlały się tam Jaroty.
UsuńA zauważyłeś, że tego roku sikorek też jakby mniej?
UsuńA jakoś nie. Zimy nie było, to i ptaszyny nie garnęły się do człowieka. Na Podlasiu na jednej słoninie i do 15 potrafi siedzieć. Fakt, że słonina podlaska.
UsuńZdjęcie nr 4 - jak z XIX wieku :-).
OdpowiedzUsuńBo to jest XIX w.! Tylko nie wiadomo, jak długo to jeszcze postoi.
UsuńMazurki...w nawiązaniu do porzedniego post'u...bardzo udane...szczególnie ten" tyłem pod wiatr"...:)
OdpowiedzUsuńJak wynika z postu, którego jeszcze nie zamieściłem, zmienia mi się podejście do tzw. pospolitych gatunków, a po ostatniej niedzieli, również do miejsc.
UsuńPo ostatnim zdjęciu widzę, że poza fotograficznymi, pojawiły się również dodatkowe atrakcje :P
OdpowiedzUsuńNiestety. Najgorsze, że straciłem kupę czasu, a w styczniu nie ma go zbyt wiele.
OdpowiedzUsuń