O mnie

Moje zdjęcie
Olsztyn, warmińsko-mazurskie, Poland

sobota, 5 września 2015

Wokól rozlewiska.


Jak już kiedyś prawie napisałem (prawie, gdyż upał skutecznie mi to uniemożliwił), rozlewisko to nie tylko ptaki wodno-błotne. To także cała plejada gatunków niezwiązanych lub związanych tylko luźno z tym środowiskiem.

Otulina polderu, to mozaika przeróżnych ekosystemów. Tych bardziej przekształconych przez człowieka, jak łąki i grunty orne i tych mniej, reprezentowanych przez lasy, zakrzaczenia i wszelkiego rodzaju nieużytki. I bardzo dobrze, że tak jest, gdyż gdyby nie one, byłoby zapewne mniej różnorodnie i zdecydowanie bardziej nudno.

To co przedstawiają zdjęcia poniżej, to tylko mikroczęść bogactwa, szeroko pojętej, rozlewiskowej aglomeracji. Oczywiście całości nie udało mi się sfotografować (jako to: wąsatki, bąka, rybitwy białowąsej i czarnej, takiegoż bociana, wydry itd., itd.). W sumie, jak tak się dobrze zastanowić, to nie sfotografowałem całkiem sporej części, zameldowanych na rozlewisku, stworów. Wynika to z braku czasu, często z braku umiejętności i w dalszym ciągu, niedostatku doświadczenia.

Taka sytuacja wbrew pozorom bardzo mnie cieszy. Bo przecież, gdybym pstryknął wszystko, to co bym dalej robił? Na granie w gry komputerowe jestem zdecydowanie za stary, a na wyplatanie koszyków - już nie tak zdecydowanie - za młody.

 
















20 komentarzy:

  1. A robótki na drutach? To dla młodych i dla starych ;-)

    Zając - The Best!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy moim ADHD, robótki kompletnie nie wchodzą w grę, podobnie jak modelarstwo, robienie kraszanek i rzeźbienie w ziarnach ryżu :)

      Usuń
  2. Fajny przegląd gatunkowy z nad rozlewiska, lisia rodzinka ładnie się prezentuje szkoda że tak daleko były :) Po zdjęciach widać że sporo wokoło się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dzieje, tyle tylko że nie sposób być wszędzie. Albo czatownia, albo łazęga po okolicy. Taki los :)

      Usuń
  3. Bogactwo! Myślałam, że u nas pliszki żółtej nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko skromna część bogactwa, niestety. Żółta jest, a od jakiegoś czasu pojawia się regularnie (i gniazduje) również pliszka górska.

      Usuń
  4. Ależ piękne zdjęcia - "Skromnisiu". Pierwsze zabija i szarak z tłem w ciapki też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki "Skromnisiu"? Nawet nie wiesz, ile sytuacji zmarnowałem i pewnie jeszcze zmarnuję. Ale przyjdzie, powiadam Ci, dzień, w którym dorwę i resztę :)

      Usuń
    2. W stylu "Ja wam pokażę" - to chyba zawziętość

      Usuń
    3. No i ucięło mi końcówkę zdania. Miało być "dorwę i resztę i wyściskam serdecznie". I teraz pytam. Czy serdeczne wyściskanie można nazwać zawziętością?!

      Usuń
    4. To pewnie zależy do jakiego punktu ściskanie się doprowadza:)

      Usuń
    5. Do pożądanego w danej chwili :)

      Usuń
  5. bardzo mi się: 1. kozioł (na 100% parostki pod pół kilo, abolutnie nieselekcyjny, piękny szóstak!),
    2. liski,
    3. szpak - kapitalna fota!
    Poza tym zakokietowałeś mnie na maksa - "Wynika to z braku czasu, często z braku umiejętności i w dalszym ciągu, niedostatku doświadczenia." - Uległem, padłem, długo się nie podniosę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Krzychu. To wcale nie kokieteria, tylko prawda. Czasu mam tyle ile mam, co zaś do umiejętności i doświadczenia, to prawda. NP. pewne zdjęcia chciałem zrobić już wcześniej, ale najzwyczajniej w świecie nie wiedziałem, jak się do tego zabrać. Teraz już wiem, ale jak na złość zaczęło lać i figa z makiem :)

      Usuń
  6. Delikwent na drugim zdjęciu wygląda jakby miał tracheotomię ;)

    ps. Czy rozważyłbyś (w swoim sumieniu propagatora przyrody) podpisywanie zdjęć? Nie nauczę się albowiem odróżniania trzcinniczka od potrzosa na podstawie etykiet (rozpoznałam jedynie pliszkę żółtą na podstawie bycia żółtą, co mnie nie zadowala...) Tymczasem wycieczki do wujka Gugla i cioci Wiki są czasochłonne, a człek chciałby zamiast dziobać się z internetem pójść i samemu fotki zrobić. Ja - zważ - sumiennie podpisuję (jak dałam zdjęcia Stadionu to było podpisane, że nietrafna inwestycja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze, nie delikwent, tylko uczciwy gąsiorek (z domu Dzierzba zresztą). Po drugie, MA i uważam, że niewłaściwym jest wyśmiewanie się z chorych, zwłaszcza podczas zabiegu. Po trzecie, jeżeli najedziesz kursorem na zdjęcie, to na samym dole powinien pojawić się pasek z nazwą stwora. Powinien, podkreślam uczciwie. Po czwarte, zgadzam się z tym nietrafieniem, ale rozszerzyłbym to określenie na całe miasto :)

      Usuń
    2. Cieszę się, że doprecyzowałeś, że nie 'siorek' ;) (faktycznie zdjęcia podpisane, meh meh)
      Wybacz, że cisnę (ah, te stoliczne nawyki ;) ale mam akurat fazę na naukę przyrody (to pewnie przejdzie) a paulo koelo powiedział PRZECIEŻ że jak czegoś chcesz co cały wszechświat ci sprzyja (czy jakoś tak ;D). A tu prosz, zagadki i kalambury i niezdrowe siorki, bosz.

      Usuń
    3. No dobra, ten pasek to rzeczywiście jakieś nieporozumienie. Chyba faktycznie zacznę podpisywać, bo to już nie pierwszy głos w tej sprawie (dokładnie to drugi). Życzę wytrwałości w samoedukacji. PS. Nie tego znam gościa od złotych myśli, ale ja w ogóle prawie nikogo nie znam w Warszawie :)

      Usuń
  7. Powinnam zrobić "kopiuj wklej" z mojego komentarza u Leśnego! Jestem w ekstazie i w trakcie zbierania szczęki z podłogi (który to już raz?). Wspaniałe, koziołek, trzcinniczek i szpakuś, a liski, to poezja :). A zajączek? A łania? A pozostałe ptaszki? Zorro tak pięknie zapozował...
    Mogę tylko podziękować i prosić o więcej :).
    Pozdrawiam, Kasia z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dziękuję. Migracja trwa, więc mam nadzieję, że jest szansa na to "więcej" :)

      Usuń