Tak
beznadziejnej końcówki roku nie miałem chyba nigdy w moim dłuuugim, barwnym i - było, nie było - przyrodniczym życiu. Już nie pamiętam nawet,
kiedy ostatni raz sfotografowałem coś, co nie wiązałoby się z inwentaryzacją
przyrodniczą planowanych, to tu, to tam, inwestycji. Po części jest to związane
z kontuzją gŁosia, po części z pracami, ale największy udział w tym całym
bałaganie ma to, co dzieje się, a właściwie to, co nie dzieje się w
przyrodzie. Temat rzeka Biebrza, więc napiszę tylko, że w moim odczuciu tegoroczny grudzień nie
jest już żadnym grudniem, tylko jakimś listopadowo-marcowym bastardem, albo
innym hybrydem. Fotografowanie przyrody, to na szczęście nie praca przy taśmie
montażowej Multipli, więc spokojnie czekamy na lepsze czasy, a poniżej - już niestety tradycyjnie
- szuflada. Ponieważ za naszymi oknami czai się jesienna panna Depresja do spółki ze swoim, serdecznym
narzeczonym Marazmem, tym razem trochę światła z późnego, tegorocznego lata.
Z uwagi na fakt, że to ostatni dzień tego dziwnego roku, powinienem chyba poświęcić nieco czasu na
podsumowanie tego, co zdarzyło się podczas tych 365 brzasków, świtów i późnych popołudni. Powinienem, ale
niczego takiego nie zrobię, gdyż o tym wszystkim i tak dowiedzieliście się z lektury postów, a poza tym nie
chcę zanudzać Was jakimś nędznym streszczeniem naszych skromnych sukcesów i spektakularnych
porażek na niwie pstrykania fotek Pani Przyrodzie (podl.: dla Pani Przyrody).
Mam
nadzieję, że 2019 będzie jednak lepszy od 2018. Mam nadzieję, że nadejdzie jeszcze wyż, hen tam, znad rosyjskich stepów i uda nam się wyjechać na Podlasie w poszukiwaniu żubrów i łosi.
Mam nadzieję, że wiosną Biebrza zapełni swoją Dolinę wodą i uda nam się zrealizować nasz sprytny, nowy-stary plan. Mam nadzieję, że podczas przyszłorocznego rykowiska będzie się
działo, a nam uda się połączyć to coś z żurawiami, którym - cokolwiek by się działo - nie odpuścimy. Szczerze pisząc mamy tych całych nadziej
cały wór, ale nie chcemy zapeszyć, więc pozostaniemy tylko przy tych, o których
wspomniałem.
Wojtuś, zdrowia dla Was i spełnienia przyrodniczo-fotograficznych planów!
OdpowiedzUsuńWzajemnie Ewa!!!
UsuńAleś się nanarzekał! Na szczęście jutro będzie lepszy rok!
OdpowiedzUsuńZawsze narzekam! Urodziłem się na bagnach, więc mogę i wręcz powinienem!
UsuńBardzo dziękuję, bo ja też życzyłam sobie właśnie tego. Ten rok musi, po prostu MUSI być lepszy. Czego i wam życzymy.
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po NASZEJ stronie:))) MUSI I BASTA!
Usuńlepsze jest wrogiem dobrego
OdpowiedzUsuńniech ten rok będzie najzwyczajniej w świecie dobry.
gdzieś czytałem, że każdego roku ubożeje różnorodność biologiczna, więc kuruj gŁosia i w drogę, bo trzciny puste i schnące trawy zostaną do fotografowania.
Dzięki Oko. My to widzimy bez czytania (tzn. ja czytam, gdyż to moja praca). Każdy rok jest coraz gorszy, więc spieszę kurować:)
UsuńPodziwiając Twoje piękne fotki życzę tego wszystkiego, o czym sam marzysz i zdrowia dla was obojga!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie Jotko:)
Usuńojtamojtam!!!!
OdpowiedzUsuńPrzecież masz się czym pochwalić. I Ty i gŁoś.
Szacun podwójny :-)
Jak wspomniałem powyżej narzekanie, to tradycja ludzi z błota:))) Dziękujemy:)
UsuńPo raz drugi: ojtamojtam!!!
UsuńPo raz drugi ... cholera, co by tu wymyślić:)))
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku, spełnienia marzeń i dużo cierpliwości
OdpowiedzUsuńWzajemnie Jago, choć cierpliwość w moim przypadku, to towar zdecydowanie deficytowy:))))
Usuńdlatego Ci tego życzę :) chociaż patrząc na Twoje zdjęcia nie chce mi się wierzyć że u Ciebie to towar deficytowy. Wyobrażasz sobie mnie rzucającą "bluzgi" bo zwierz się schował za krzaczorami
UsuńNiestety takie są fakty i dlatego nie mam wielu fotek, które mógłbym mieć, ale nie mam, bo nie chciało mi się czekać na np. wyjście z nory młodych lisów, borsuków itp.:)))
UsuńNie miałabym żadnej fotki - i to nie dlatego że mi się NIE CHCIAŁO tylko dlatego że mnie szlag trafia JAK JESTEM W BEZRUCHU !!
Usuń:))) Mam to samo. Na szczęście fotografia przyrodnicza, to także PODCHÓD:)))
Usuńa myślałam że żaden facet nie jest mnie już w stanie niczym zaskoczyć
UsuńNo widzisz! :)))
UsuńZnasz to: teraz może być już tylko lepiej. Czego Ci życzę. :-D
OdpowiedzUsuńZnam i chcę wierzyć, że to prawda:)
UsuńMasz absolutnie racje, Zimy nie ma jest jakaś kiszka wstrętna. Tyle dobrego, że pada i spragniona gleba nadrabia, bo nie zmarznięta jeszcze więc ma możliwość wchłaniania wilgoci.
OdpowiedzUsuńNawet nie myślę o zdmuchnięciu kurzu z aparatu, po co, światło... czekaj, nie ma światła, są jakieś pijane fotony, które nie bardzo wiedzą co ze sobą zrobić z racji braku chlorofilu i kręcą się niemrawo jak niewyspane bąki.
Toteż w chwilach wolnych, korzystając z daru elektryczności zaprzęgam swoje wykupione od energetyki fotony do twórczości. Liczę na udany przyszły rok, pod względem zarówno twórczym jak i fotograficznym. Tobie życzę z całego serca wspaniałych wypraw którymi będziecie dzielić się tutaj i dawać na radość z czytania.
Narzekam na brak zimy, ale biorąc pod uwagę kondycję gŁośki, to zaokienny syf jest pogodą wręcz wymarzoną, gdyż nie kusi:))) Na razie snujemy plany, a za chwilę będziemy konstruowali sprzęt do fot nawodnych, więc jakoś dajemy radę. Poza tym zachód słońca jest już 10 min. później, więc hura:)))) Dobrego roku i wielu prac, takich jak te, tegoroczne, gdyż uwielbiamy zazdrościć konstruktywnie:)))
UsuńPonieważ nie mam ani planów, ani nadziei, to a nic się nie nastawiam. Jeżeli trafi się coś fajnego, nie omieszkam o tym powiadomić publiki. Czego Tobie i sobie życzę, amen.
OdpowiedzUsuńW takim razie powiadamiaj, bo wiem, że wiesz, gdzie nas znaleźć:)))
UsuńBędę powiadamiać. Najlepiej głośnym brzęczeniem szkła.
UsuńBrzęczenie szkła, to najlepszy system alarmowy, jaki znam!
UsuńMój stareńki wujek gdy budzi się na kacu, bez portfela i z podbitym okiem narzeka w całkiem analogiczny sposób...
OdpowiedzUsuńSzuflada jak widać sporo dobrego w sibie kryje.
Oby nam się ten Nowy darzył!
Pozdrów wujka od nieznanego mu kumpla w nieszczęściu:)) Oby ...
UsuńZ depresją i marazmem możesz sie pożegnać bo jutro ma padać śnieg, a po jutrze ma być pełne słońce i troszkę mrozu co gwarantuje piękne widoki na nieco dłużej niż godzinę:)Ja także dawno nie miałam takiej posuchy, przy karmnikach stado bogatek i mazurków, dwie czarnogłówki, dwie modraszki i czasem jedna sosnówka. Zero grubodzioba, kowalika, zięby i trznadle też gdzieś odleciały. Trza czekać:)) Więc cierpliwości i szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńJutro mam pięć raportów środowiskowych do napisania, a w bonusie szpital uniwersytecki, więc pewnie nie skorzystam:))) Dzięki Grażyna. Przeczekamy i wiosną damy czadu!
UsuńJa tam sobie i tobie (podl. dla siebie i Ciebie) życzę bym mogła pierwszego dnia stycznia 2020 roku przeczytać Twój post o okropnym roku 2019. A jeśli jeszcze dołączysz zdjecie równie urocze jak to z mateczką karmiącą, to będzie super.
OdpowiedzUsuńTo masz jak w banku w Mońkach:))) Znaczy narzekanie, gdyż za mateczkę nie gwarantuję, choć będę się starał ... tzn. sfotografować, a nie ... żeby było jasne:)))
UsuńDodaj jeszcze mateczce ten chaszczor w tle. Oglądając je jakoś tak sawanną zapachniało. Fajne jest. No i nie zmuszam Cię do karmienia małych jelonków a tym bardziej małych ludzików:))
UsuńTen teren tak wygląda, bo krzaczory są ogryzione na wysokość jelenich możliwości gimnastycznych:))) PS. To już wolę jelonki!
UsuńPrzyjdzie zima i Wy zrobicie swoje foty, Biebrza wyleje, a ja odkwaszę jednak swoje winka, bo podobno odrobinkę za kwaśne i nawet może garsteczkę kamienia winowego oddzielę na sicie? Do siego! :)
OdpowiedzUsuńWierzymy, że tak będzie! Do siego! PS. Co to jest kamień winny?
UsuńA takie cóś - podobno ceniony przez blogerki? Nazbieram i pójdę na podryw! Która blogerka się oprze?!:D :D :D
UsuńPewnie żadna, ale ja w dalszym ciągu nie wiem, co to jest, a też gustuję w blogerkach, a zwłaszcza takiej jednej:))))
Usuń"cóś" w komentarzu powyżej jest podświetlone, chociaż tego u ciebie nie widać, a pod nim jest ten link:
Usuńhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Wodorowinian_potasu
Faktycznie. Mogłem sobie wygooglować:)))
UsuńNowych - starych planów nie odpuszczaj, nawet jeśli Marazm z Kontuzją tańcują, bo po tańcu poczują się lepiej, więc chęci będą podwójne. I niechże Wam się darzy, warzy i marzy na bogato z tym Nowym.
OdpowiedzUsuńTych akurat nie odpuszczę, gdyż to moje największe, fotograficzne marzenie. Na M i K znajdę sposób, więc wierzę, że odpuszczą:) Wszystkiego dobrego Ultro i jak najwięcej Twoich mądrych tekstów!
Usuńwiele ciekawych zdjęć czuć tu pasję :) A to już tak dużo! chętnie zostanę dłużej by przejrzeć więcej wpisów i zdjęć. pozdrawiam asia
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam:)
UsuńWitaj, Wojtku.
OdpowiedzUsuń"Na turkusie jest polana,
jedno chłopię, drugie panna..."
Tak mi się sparafrazowało a propos pierwszego zdjęcia:)
Niech się Wam spełni.
Pozdrawiam:)
Co prawda jest odwrotnie, ale parafraza, to nie purystyczna zoologia:))) Oby:))
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku! Zimy, lata, łosi i ogólnie okoliczności przyrodniczych jak najlepszych i zdrowotnych też!! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Czajko! Wzajemnie, choć Tobie raczej powinienem życzyć kolejnych tomów, tajemniczych (dla mnie) włóczek itp.:)))
UsuńPiękne dzięki i niech żywi nie tracą nadziei! W 2019 życzę Wam samych wypasionych kręgowców, latających i naziemnych, mrozów i śniegów, braku owadów, no i żeby nigdy w aparacie nie skończyła się bateryjka :-)
OdpowiedzUsuńNiech! Zacne życzenia Grzegorzu, choć na razie jedynym wypasionym kręgowcem w naszym życiu jest spaślak Kot-Fiodor:))))
UsuńCóż za światło na zdjęciach, no i przepiękne zwierzęta. Patrzymy na nie póki są obok nas:(
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wam życzę lepszego 2019 roku, dużo dobrego światła, fantastycznych momentów przyrodniczych, ale przede wszystkim zdrowia, zdrowia, zdrowia. Pozdrawiam!
Dzięki Ivo:) Życzymy Ci dokładnie tego samego:)
UsuńDzięki serdeczne :)
Usuń:)
UsuńTaka pogoda, jaka była w grudniu została zesłana po to, aby fotografowie wreszcie uporządkowali swoje archiwa, a nie włóczyli się po lasach i polach z aparatami w ręku :-) Mam nadzieję, a właściwie jestem pewien, że w tym 2019 będziesz miał równie piękne jeżeli nie lepsze zdjęcia do pochwalenia się :-)
OdpowiedzUsuńMądrego, to i dobrze posłuchać/poczytać:) Też mam taką nadzieję:) Dziękuję i wzajemnie!
UsuńPiękne są te sterczące czujnie uszy, błyszczące oczy, czułości i brzaski :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. I tego życzę :)
O Cudownie :) <3
OdpowiedzUsuńИнстраграмм остается самой популярной на данный момент площадкой для продвижения собственного бизнеса. Но, как показывает практика, люди гораздо чаще подписываются на профили в которых уже достаточное количество подписчиков. Если заниматься продвижение своими силами, потратить на это можно очень немало времени, потому гораздо лучше обратиться к специалистам из Krutiminst.ru по ссылке http://vacioesformaformaesvacio.blogspot.com/2017/04/bustos-en-terracota-escultura-terracota.html
OdpowiedzUsuń