To był bardzo krótki pobyt w Dolinie
Biebrzy. Ponieważ nie bardzo miałem czas na fotografię, zdjęcia zamieszczone
w tym poście zostały zrobione przy okazji przemieszczania się po terenie. Tym
razem postanowiłem więc zrezygnować z zamieszczenia dłuższego tekstu i ograniczyć
się do krótkich opisów tego, co widać (lub nie) na zdjęciach. Być może przydadzą
się one komuś, kto nigdy nie był nad Biebrzą, a chce od czegoś zacząć. Należy
jednak pamiętać, że dotyczą one jedynie bardzo małego wycinka Doliny oraz że
wiosną krajobraz nieco się zmieni.
![]() |
Droga
do Burzyna, gdzie znajduje najlepszy punkt widokowy w Dolinie Biebrzy (po
prawej stronie przed samą wsią, jadąc od strony Łomży).
Tym razem, z przyczyn
oczywistych, nie skorzystałem.
|
![]() |
Wierzba w Biebrzy w Brzostowie.
|
![]() |
W okolicach Radziłowa przebywały
jeszcze stada, nieobecnych już na Warmii, żurawi wraz z towarzyszącymi im gęśmi.
|
![]() |
Droga z Mścichów w kierunku Osowca. Nie,
to nie łosie.
|
![]() |
|
spoko
OdpowiedzUsuńWojtku, już mi głupio tak ciągle Ci zazdraszczać, ale te żurawie i gęsi obejrzane to jednak jest dla mnie powód do przybrania tego nietwarzowego zielonego kolorku
OdpowiedzUsuńBeato, nie zazdraszczaj, tylko wiosną ruszaj z nami na Podlasie! W marcu będzie tyle gęsi, że odechce Ci się ich do końca życia!
OdpowiedzUsuńTrzymam Cie za słowo. Ale bez anginy
UsuńTo nie łosie !?!?
OdpowiedzUsuńAscetyczno - mgliste zdjęcie wierzby w Biebrzy podoba mi się, podobnie jak żurawie w towarzystwie gęsi. Igor
OdpowiedzUsuńDopiero teraz znalazłam chwilę, żeby obejrzeć nowy post i wniosek ten, że zawsze można znaleźć coś interesującego...piękne jak zawsze...A już nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu...tylko kiedy???
OdpowiedzUsuńA to wszystko w ramach ostatniego wyjazdu, czy sprytna kompilacja dorobku?
OdpowiedzUsuńW ramach ostatniego przejazdu przez kawałek Doliny, ale kompilacja biebrzańsko-warmińska też będzie.
OdpowiedzUsuńZaglądam często, zdjęcia zawsze piękne, możliwość realizacji pasji bezcenna...
OdpowiedzUsuńWierzba w Biebrzy - fantastyczna!
OdpowiedzUsuńTo łosie, tylko w maskujących pelerynkach.
Ja nie byłam nad Biebrzą i trochę mam daleko, więc raczej na razie nie planuję, ale przyrodę nadbiebrzańską z przyjemnością podziwiam, tym bardziej że nieco inna niż w bardziej mi znanych borach dolnośląskich...