W tym poście miało być biało i uroczyście. W
końcu dziś Wigilia, Szczodre Gody, Długi Weekend, czy – co tam lubicie. Problem
tylko w tym, że od jakiegoś czasu, wyjątkowość tych chwil, można rozpoznać wyłącznie
po kilku, słabo do mnie przemawiających, akcentach. Po sprzedawcach śp. iglaków,
dystrybutorach świątecznego badziewia lub po funkcjonariuszach sklepów
wielkopowierzchniowych, dzielnie odpierających ataki, złaknionych karpiego mięsa,
nagle nawróconych ssakożerców. Może jeszcze po (podobno budzącym już
zainteresowanie aktywistów z Greenpeace) przemoczonym reniferze na starym
mieście w Olsztynie i toalety publicznej w kształcie fioletowej, choinkowej
bombki pod Ratuszem.
Zimy nie ma i podobno już nigdy nie będzie. Zniknie
cały śnieg i większość lodu. Mikołaj pewnie pójdzie na zasłużoną emeryturę, elfy
rozpiją się i wyjadą do Londynu, gdzie zginą tragicznie w wywołanym przez
siebie pożarze. Pożegnamy też renifery, które - jako nieprzywykłe do dżdżu – poczłapią
do Krainy Niebieskiego Chrobotka.
Dziadek Mróz zapewne przetrwa, bo to w końcu twarda,
syberyjska sztuka. No, ale co nam z tego przyjdzie, skoro Dziadek działa w
miejscach, do których można dostać się wyłącznie na podstawie ważnego paszportu
i wizy za 375 zł.
Kończy się pewna epoka i nic na to nie
poradzimy. Jest, jak jest i trzeba się do tego przyzwyczaić. Dlatego, mimo że
konsekwentnie marudziłem przez cały, okrągły rok, to przynajmniej u jego
schyłku – nie będę. Tak przynajmniej postanowiłem sobie kilka dni temu, gdy stałem
w błocie i na dodatek w deszczu, na terenie zakładu pracy. I gdy tak stałem -
przechodzący nieopodal kolega – zapytał mnie, dlaczego tkwię w tym – cytuję –
„syfie”, zamiast schronić się w przytulnych, poszpitalnych wnętrzach?
I co ja mu miałem odpowiedzieć? Ano tylko to,
że w tym właśnie błocie i w tym właśnie deszczu, przeżywam magię nadchodzących Świąt.
Czego i Wam wszystkim, serdecznie życzę!
To ja życzę, żeby jednak nie padało. I żeby Magia była mimo wszystko :-)
OdpowiedzUsuńMagia pozostała :) I dlatego jedziemy na Podlasie!!
UsuńŚwięta może nie są białe, ale na Twoich zdjęciach pięknie w kolory się ubrały. I jakoś nie zauważyłam spadku formy u Pana Marudy. A Mikołaj może wzorem holenderskiego z Hiszpanii łódką przypłynąć (przynajmniej póki Bałtyk nie wyschnie)
OdpowiedzUsuńA niechby i nawet na wielbłądach przybył! Byleby przybył! PS. To jedna z tych form gramatycznych, których nie rozumiem i mam nadzieję, że użyłem ich poprawnie:)
UsuńWesołych i spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńWiem, że to już po czasie, ale bardzo dziękuję i życzę spokojnego roku!!
UsuńWojtek, bo my teraz w Unii jesteśmy, Mikołaj jest z Brukseli, a nie z jakijeś obcej kulturowo Laponii, będzie jeździł rowerem lub co gorsza quadem i dlatego tak to wszysko teraz wygląda! Śnieg jest passe i jest niepoprawny politycznie, bo jest biały, więc domyślnie "czysty" i taki oczywisty. Jak się okazuje nic teraz nie jest i nie ma być oczywiste. Nawet tak oczywiste rzeczy ja TK, który w zamyśle miał być fundamentem prawa polskiego i filarem jej autonomii konstytucyjnej, okazał się polem do interpretacji i nadinterpretacji. Nie chcę Cię wyręczać w marudzeniu, jesteś w tym najlepszy, ale wyć się chce gdy na to patrzę. Więc coraz częściej chadzam do lasu i najchętniej już bym z niego w ogóle nie wychodził, bo tam wprawdzie też nie ma śniegu, ale zawsze jest na co popatrzeć, a to co widzę nie przyprawia mnie o chęć wyrzucenia telewizora, rozpieprzenia radia o ścianę itp. atawistycznych reakcji. Dopiero w lesie czuję się cywilizowanym człowiekiem pozbawionym agresji i prymitywnych odruchów, bo leśna rzeczywistość ich nie wywołuje. Życzę Ci zatem bagiennego spokoju, przestrzennej równowagi i niekończących się pretekstów do sięgania po aparat! ;) Aaaa, zapomniałbym! Ostatnie zajebiste!
OdpowiedzUsuńDzięki Krzychu i bardzo wzajemnie!!!
UsuńTrochę mało optymistyczny post pod kątem zimy,ale ja nadal żyję nadzieją że ta tendencja zmieni się na lepsze i następne święta (oczywiście mam na myśli boże narodzenie ) będą zdrowo zabielone :)Z całej serii najpiękniejszy kadr to ten przedstawiający jesienny młodnik w kolorach.Jak zobaczyłem te zdjęcie to skojarzyłem z modelem tworzenia akwarium holenderskiego :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co to jest akwarium holenderskie, ale o ile jest to legalne, to również - wszystkiego najlepszego!!
UsuńTęsknota za śnieżną zima we wszystkich nas tkwi, ale jakby miało być tak jak na 2 i 7, a było to i tak pięknie. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć za późno( I wesołego Nowego Roku. I dobrego!!
UsuńŚwietliście i kolorowo. Piękne. Pozdrawiam. Igor
OdpowiedzUsuńDzięki Igor. Do zobaczenia w Kapicach!
UsuńZima jeszcze przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego!
Mam nadzieję! Również!
UsuńMy mieliśmy wigilie na 20 osób, potem pasterkę i zakrapiany powrót do domu... o pierwszej w nocy, rano o czwartej pobudka, trzeba napalić w piecu, potem do kościoła i do pracy... poszedłem na piechotę, bo w samochód bałem się wsiadać...
OdpowiedzUsuńgdzie w tym magia?
Nie wiem, ale czary na pewno, albo opatrzność bo że ja w takim stanie przeszedłem te dziesięć kilometrów to cud prawdziwy ;-)
Magia jest zawsze! Nie ma znaczenia, czy jesteś katolikiem, czy tak jak my - nie. Jest ten wieczór i tyle. Dobrego roku!!
UsuńPrzepraszam wszystkich za spóźnioną odpowiedź, ale mam przejściowe problemy z internetem :)
OdpowiedzUsuń