W tym miejscu miał być inny tekst, ale gŁoś
stwierdziła, że jest i knajacki i wulgarny i obrazoburczy, a tak w ogóle,
to pakuje wodery i wyprowadza się do matki.
Jako, że bardzo nie chciałem pozostać sam na sam z
talerzami ufajdanymi resztkami po podkurku (sam posiłek polecam!) zgodziłem się zastąpić
wspomniany tekst - czymś innym. Początkowo planowałem coś lekkiego i krotochwilnego,
ale pomyślałem sobie, że nawet podczas wakacji warto przeczytać wartościową
publikację, która poszerzy horyzonty i ubogaci jaźń i stąd właśnie poniższa
porcja uczonych ciekawostek z pogranicza królowej nauk, fotografii i biologii kręgowców.
A zatem, czy wiecie, że …
… gdyby położyć wszystkie, posiadane przeze mnie
obiektyw jeden za drugim, to ich sumaryczna długość byłaby tylko 521666666666,6
razy mniejsza od, liczonej w decymetrach, odległości z Ziemi do Jowisza w chwili, gdy jest on (Jowisz) najbliżej?
… gdyby dodać do siebie wszystkie godziny spędzone
przez nas w terenie, uzyskaną sumę podzielić przez uśrednioną wartość objętości
wody w Biebrzy, zaś otrzymany iloraz pomnożyć przez liczbę stadnych w północnej Warmii, to
iloczyn, byłby - o dziwo - inny?
… gdyby zasilić rynek wtórny wszystkimi, używanymi przeze
mnie spodniami terenowymi, to losowo wyłoniony, azjatycki szwacz mógłby nie
pracować przez trzy piąte kwadransa?
… gdyby ułożyć wszystkie, biebrzańskie łosie wzdłuż
równika, to te - które trafiłyby na ocean - niechybnie utonęłyby?
… gdyby oskubać wszystkie ptaki z naszej dzielnicy, to
uzyskane pierze wystarczyłoby na wypchanie jaśków dla trzech osad Inuitów pod
warunkiem, że trwa właśnie rok akademicki i w wiosce są sami starcy?
... gdyby przyszło 1000 atletów, to nie udźwigną?
… gdyby mężczyźnie o wzroście od 1780 do 1781 cm odjęto
chirurgicznie wszystkie członki, to i tak nie zmieściłby się do plecaka
fotograficznego, ale za to bez problemu uwiłby sobie gniazdko w statystycznym worku na
siatki maskujące?
… gdyby wrzucić wszystkie Nikony i Nikkory do Morza Północnego,
to zniknąłby port w Rotterdamie?
... gdyby zsumować wszystkie, wykonane przeze mnie fotki, to wyszłoby tego sporo?
… gdyby bardzo dokładnie policzyć nogi wszystkich
statywów gŁosia i zaokrąglić wynik do tuzina miejsc po przecinku, to otrzymalibyśmy
wartość równą 6,000000000000?
… gdyby przymusowo wysiedlić wszystkie, warmińskie
tumaki, a w ich miejsce wsiedlić wszystkie, bieszczadzkie niedźwiedzie brunatne
zarażone wścieklizną, to w naszych lasach wzrosłaby liczba grzybów
szlachetnych?
I na koniec wreszcie:
… gdyby nie ten cholerny upał, to nie byłoby tego czegoś?
PS. Poniżej aktualny wynik rozgrywek w ramach, wspomnianego w poprzednim poście, Błotnistego Pucharu:
FC Żuraw (1 : 0) KS Fotki Przyrodnicze A Mogłem Się Wyspać PHU Iwona Meble Balkonowe Z Dowozem W Cenie Zatorze.
Specyficznie napisane ... ale zdjęcia fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło, dzięki :))
UsuńMoże i piłeś coś dziwnego i napisałeś trochę od rzeczy, ale za takie fotki - wybaczam :-)
OdpowiedzUsuńJotko, wyjaśniłem przecież, że to wina upałów. Mój mózg narodził się w czasach klimatu umiarkowanego i źle znosi anomalie pogodowe, które chyba już anomaliami nie są :)))
UsuńZapomniałeś dodać:
OdpowiedzUsuń.....gdyby ilość porzadanych przeze mnie zdjęć podzielić przez pięć a następnie wyciagnąc z tego pierwiastek z dwóch to i tak padłyby wszelkie możliwości przesyłowe, nie mówiąc o cierpliwości i humanitarnym podejściu do bliźniego :))))
Przegięłam, wiem :)))) ale i tak nie mogę się powstrzymać
Wratisko, mógłbym oczywiście nałgać, że ..., ale prawda jest taka, że nie miałem jak. Jutro naprawię co się da (pomijając limit) i zaprawdę, do końca tygodnia wszystko dostarczę! Te nowe również! Tak mi dopomóż itd. :))
UsuńPtaki, nieruchoma tafla wody i delikatne rozmycie dają prześwietny efekt. Gratuluję tak pięknych zdjęć. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Woda jest niestety zaśmiecona roślinnością, ale czekamy na deszcze:))
UsuńPrzedostatnie! światło i ta ugięta tafla wody jak w Matriksie, zapada w pamięć, więc przegrzewaj się dalej, bo Ci służy:-) a gdybanie trochę mnie zastanowiło,ale jak doszłam do grzybów, po których post się urywa, to wszystko jasne, chyba niekoniecznie były szlachetne:-) M. po sąsiedzku
OdpowiedzUsuńTeraz działamy przed świtem, więc o przegrzaniu nie ma mowy, choć ślady w mózgu zapewne pozostaną na dłużej:)) PS. Nic nie wiem na ten temat :)))
UsuńWpis przypomina mi starą wiadomość z Radia Erewań: Naukowcy radzieccy obliczyli, że gdyby całą wodę dostępną na ziemi zamrozić w kostki o boku 1 cm, a potem te kostki ustawić jedna na drugiej, to powstała by wieża wysoka, jak jasna cholera...
OdpowiedzUsuńDokładnie:)) Podobnie jest z żydowskim dociekaniem, co byłoby gdyby ściąć wszystkie drzewa i jednocześnie wrzucić je do morza? Otóż okazuje się, że ... byłby WIELKI PLUSK:))
UsuńTo dokładnie tak jak z moimi plecakami (a służą do wszystkiego, na wypady, wczasy, zakupy, narzędzia, znoszenie kamieni do ogródka, jako "statyywy" pod aparat, żeby nie kłaść go na błocie itp.).
OdpowiedzUsuńGdyby je wszystkie które miałem i mam zsumować a następnie podzielić przez lata mojej aktywności w terenie, to wyszło by że... jakiś anonimowy szwacz gdzieś w dalekiej Azji musi co roku szyć dla mnje nowy...
Podłe samopoczucie z faktu bycia wyzyskiwaczem, łagodzi mi tylko świadomość ile ja muszę wyprodukować prądu żeby mnie stać było na opłacenie jego pracy, i jeszcze zgrai pośredników i pijawek (fiskusy wszystkich krajów... odwalcie się odemnie)...
Nie ma co się kajać. Ty kupujesz, a ktoś ma pracę. Źle płatną, to fakt, ale w tym akurat przypadku Azjaci nie są osamotnieni. PS. Powinniście mieć deputat, tak jak leśnicy drewno, a górnicy węgiel:)) PS.2. Właśnie planuję kupno nowego plecaka, gdyż stary nie wytrzymuje bagna:)
UsuńMamy! Mogę sobie nabrać do plecaka ile wlezie prądu...
Usuń;)
To masz fajnie :)))
Usuń:-)))
OdpowiedzUsuńNie ma to jak poczucie humoru w ostateczności :-)
A zdjęcia niesamowite...
Słów brakuje tak są piękne ....
Dziękuję! Wreszcie ktoś ocenił ten post inaczej, niż tylko jako majaczenie po używkach :))) PS. Wreszcie pojawiło się dobre światło:)
UsuńBuhahahahaha Przez cały czas się śmiałam. Super post. :D Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są magiczne, boskie. Nie umie opisać. Mam nadzieję, że za wiele lat będę w stanie takie zrobić. :D
Pozdrawiam, miłego dnia życzę. :))
Bardzo się cieszę, że kolejna osoba nie sugeruje mi picia i jedzenia podejrzanych substancji:))) Co to znaczy "za wiele lat"? Robisz dobre zdjęcia i tyle! Myślę, że najważniejsze w pstrykaniu, to znaleźć się w dobrym miejscu o właściwiej porze. W przypadku ptaków nie zawsze jest to jednak możliwe, co pokaże następny post:)
UsuńFascynujące ciekawostki, a już najbardziej ta o łosiach! PS. NA zdjęcia siewek w złocie napatrzeć się nie mogę...
OdpowiedzUsuńTak, jak napisałem, nawet podczas wakacji można się czegoś nauczyć:))) PS. Niestety po ostatnich ulewach siewkowe miejsce zostało czasowo stracone z powodu zbyt wysokiego poziomu wody.
UsuńWitaj, Wojtku.
OdpowiedzUsuńMój brat jako żonkoś po wymianie zdań ze Świeżo Poślubioną również przywlókł się do nas, mając w torbie dwie najcenniejsze wędki i wodery:)
Zdjęcia...
Gdyby nie one, chyba bym tu nie przetrwała...
Wiesz, że ci barbarzyńcy obetonowali niemal wszystkie brzegi...
Pozdrawiam:)
Bardzo lubię Twojego Brata!! To najfajniejszy gatunek ludzi, choć pewnie wiele osób niekoniecznie by się z tym zgodziło:)) PS. Byłem kiedyś nad Renem w Holandii. To już nie jest rzeka. To jest szlak wodny i nic poza tym. U nas też nie jest lepiej. Czytałem, że ostatnio wybetonowano dna wąwozów w okolicach Kazimierza Dolnego i to raczej nie był efekt przegrzania mózgów, tylko chroniczna głupota!
UsuńMyślę, że byście się dogadali:)
UsuńWszystko, co wiem o latających, pływających, pełzających - to od niego:)
O tym zielonym i kolorowym, co z ziemi wylazło - też:)
Pozdrawiam:)
Jestem tego pewien, gdyż - jak podejrzewam - należymy do tego samej bandy :))))
UsuńBardzo ciekawe ciekawostki! Okazuje się, że są między Ziemią a Jowiszem rzeczy o których mi się nie śniło...
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Cię zaciekawiłem, a to jeszcze nie koniec :)))
UsuńTe wpisy wnoszą tyle humoru w naszą szarzyznę, że z całego serca gratuluję dowcipnego spojrzenia na rzeczywistość. Zdjęcia ptactwa nad wodą i na wodzie rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Bardzo Ci dziękuję za podtrzymanie mnie na duchu:)
UsuńPiękne zdjęcia. Gdyby zabrano Ci aparat, zniknęłyby piękne pejzaże...
OdpowiedzUsuńA szkoda by było :)
Pozdrawiam
zolza73.blogspot.com
Gdyby zabrano mi aparat, pejzaże nie zniknęłyby na pewno, a poza tym, mam dwa:))) PS. Odwiedzę:)
UsuńNadzwyczaj pyszna tekstowa jajecznica:)) Nie wiedziałam, że tumaki zjadają grzyby. Foty piękne, szczególnie mię zauroczyły 16 i 23 :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci smakowała:) Tumaki, jak się okazuje, jedzą wszystko, o czym przekonaliśmy się ostatnio na rozlewisku:)))
UsuńO. Od upałów - to prawda i pewnie dlatego Egipcjanie z piramidami też tak mają - jak się w piramidzie coś podzieli i doda odjęte, to wychodzi równik i nie tylko. Kaczki na zdjęciach w ogóle nie wyglądają, jakby szykowali się na nie starcy od Inuitów, takie są spokojne i wyluzowane. Śliczne bardzo.
OdpowiedzUsuńNo i pomyśleć strach, że trwałość małżeństwa najbardziej gwarantuje tłusty talerz. I to mimo fery na rynku niewtórnym. Dobre w sumie i to. ;)
Pozdrawiam, Czajka
Widzę, a właściwie czytam ... a właściwie, to chyba to samo, że postrzegasz świat podobnie do mnie lub w ten sam sposób reagujesz na ciepło:)))) PS. Tłusty przed, czy po ?
UsuńZ tego co czytam to żurki narazie prowadzą w rozgrywkach extra ligi bagiennej :))) Ale jak was znam , przed końcem sezonu wrpowadzicie intensywne treningi i wyjdziecie na prowadzenie , czego wam mocno życzę :)
OdpowiedzUsuńJuż nie, ale o całkowitym zwycięstwie mowy nie ma. Dzięki Paweł, też mamy taką nadzieję:)
UsuńEeeee no fajnie Kolega policzył, oczywiście w stylu Biebrznięty. Ale jednak trochę tego knajackiego, wulgarnego i obrazoburczego żal. A na zdjęciach znajdują się również wodniki??? Proszę, nawet jeśli się nie znajdują, napisz że tak. Będę sobie wmawiała żem taki ekspert od fruwających:))
OdpowiedzUsuńTen Biebrznięty, to już chyba powoli przeszłość. Knajackie będą, gdy przejdę na emeryturę. Oj zacznie się wtedy dziać :)))). Co zaś tyczy wodników, to po ponownym przyjrzeniu się fotkom, stwierdzam, że na wszystkich bez wyjątku znajdują się wodniki. Coś niespotykanego!
UsuńŻartowniś. A ja chciałam się dowiedzieć, czy potrafię je rozpoznać- buuu.
UsuńHmm, jakby to napisać ... nie :)))
Usuńbuuuu
UsuńJeszcze nie wszystko stracone. Podobno od 2019 rusza jakaś podyplomówka z wodnikologii!
UsuńAmerykańscy naukowcy odkryli, że ludzie wierzą w to, co powiedzą amerykańscy naukowcy. Naukowcem - amerykańskim - wprawdzie nie jesteś, ale uważaj na te prawdy!
OdpowiedzUsuńSugerujesz, że ludziska kiedyś mogą zacząć wierzyć w takie bzdu ... takie prawdy? :))
UsuńRozumiem te obiektywy, ale jak udało ci się obliczyć te trzy piąte kwadransa dla azjatyckiego szwacza...;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia - poezja! Ptaki chyba wiedzą kto robi te sesję i dlatego tak cudownie pozują;)
gŁoś ma kontakt z racji wykonywanego zawodu:))) PS. Dziękuję:) Mam taką nadzieję!
UsuńJak będę miała więcej czasu(a zapowiada się, że soon) to mam zamiar obejrzeć wszystkie Twoje zdjęcia i w związku z tym pytam - czy mogę sobie niektóre skopiować? Takie obejrzenie na raz budzi niedosyt;)
UsuńOczywiście, będzie mi bardzo miło:) Uprzedzam jednak, że to tylko blog, więc znajdziesz tu duuuużo dokfotek.
Usuń