W odróżnieniu od większości osób
przyjeżdżających wiosną nad Biebrzę, nie przepadam za batalionami i rzadko je obserwuję. Zdecydowanie
bardziej cenię sobie łęczaki, kszyki i czajki, nie wspominając o moich
biebrzańskich faworytach czyli rycykach (o tych ostatnich w następnym poście).
To, co napisałem dotyczy jednak batalionów uziemionych. Bataliony w powietrzu, to już zupełnie inna para kaloszy.
Istne szaleńswo!
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa! Bataliony w locie, to rzeczywiście szaleństwo, ... ale nad podziw zsynchronizowane!
UsuńQrcze, spryciarzu@!@!@@##! kiedy zawinąłeś mój obiektyw???
OdpowiedzUsuńznam tą ostrość! :)
A teraz całkiem poważnie - drogi Wojciechu, po wszystkich Twoich super perfekcyjnych fotkach, dopiero teraz mogę Ci powiedzieć to zupełnie szczerze - JESTEŚ ARTYSTĄ! To nie są zdjęcia, to są obrazy i chociaż stronię od rankingowania zdjęć, tym razem zdecydowanie wybieram ... wszystkie!
p.s.
prywatnie Cię nienawidzę za tą kreację!!! ;)
Dzięki Krzysztofie, ale z tym artystą, to przesadziłeś. Te zdjęcia to kompilacja pory dnia, ustawień aparatu i przede wszystkim batalionowych akrobacji. I trochę szkoda, że za chwilę tych ostatnich już nad Biebrzą nie będzie!
UsuńWiesz, lata temu zadałem mojemu mentorowi, wielkiemu artyście, człowiekowi, którego mądrość cenię niezwykle, pytanie: Wiesiu (chodzi o Wiesława Bieńkuńskiego - grafika) skoro tyle w twoich pracach jest przypadku, zachlapań, nacieków i efektów nad którymi nie masz precyzyjnej kontroli, to w którym momencie praca staje się dziełem??? W momencie mojej akceptacji - odpowiedział. I teraz mi nie piernicz o nastawieniu aparatu i porze dnia - zaakceptowałeś to, tym samym to jest już twoje dzieło! Gratuluję Tobie prac, a sobie wywodu ;)
UsuńWywód, zaiste, wart gratulacji :-)))
UsuńA słowa Pana Bieńkuńskiego (współpracowałam z panem Wiesławem dawno temu, a jego dzieło, które mi podarował, wisi na ścianie w moim pokoju) bardzo mi przypadły do gustu... :-)
Zatem przestaję pierniczyć :)
UsuńAch, jakie cudowne impresje! Uwielbiam takie zdjęcia! :-)))
OdpowiedzUsuńKomentarz mi wcięło, buuu... A tyle się szyfrów nawpisywałam... ;-(
OdpowiedzUsuńA chciałam wyrazić swój zachwyt nad cudownymi impresjami... Bardzo piękne są te obrazy na zdjęciach :-)))
Bardzo dziękuję za przesympatyczny komentarz i namawiam na wyprawę nad Biebrzę. Co prawda w tym roku Dolina wygląda nieco inaczej niż zazwyczaj (susza), ale i tak warto!
Usuń