O mnie

Moje zdjęcie
Olsztyn, warmińsko-mazurskie, Poland

niedziela, 29 czerwca 2014

Dziwne światło.



Przez chwilę zastanawiałem się, czy pokazywać te zdjęcia. Zrobiłem je na jednym z warmińskich stawów/rozlewisk. Świetne miejsce jeżeli weźmiemy pod uwagę rybitwy zwyczajne oraz śmieszki i mocno problematyczne pod względem warunków do fotografowania (przynajmniej w mojej opinii).
Próbowałem tam robić zdjęcia trzy razy, jak zwykle w godzinach wczesnoporannych. W dwóch pierwszych przypadkach było źle lub bardzo źle. To, co widać poniżej jest efektem trzeciej i chyba ostatniej w tym roku próby.
Z podobnym zjawiskiem spotkałem się już kilkakrotnie nad Biebrzą, zawsze bezpośrednio po wschodzie słońca. Tam również w powietrzu było to „coś”, co powodowało, że większość prób zrobienia w miarę poprawnego zdjęcia spalała na panewce. Mało tego, często samo ustawienie ostrości graniczyło z cudem lub było całkowicie niemożliwe. Chwilami miałem wrażenie, że ponownie mam uszkodzony AF, ale po jakimś czasie wszystko wracało do normy.
Prawdopodobnie cały ten ambaras jest wynikiem połączenia poświtowego, zaostrzającego się już słońca i parującej wody. Niestety nie jestem fizykiem kwantowym, jak niektórzy blogerzy, a szukać wyjaśnienia zagadki w internecie nie chcę, gdyż pewnie i tak niewiele zrozumiem. Dlatego apeluję do ludzi dobrej woli. Jeżeli ktoś wie w czym leży problem lub, jeszcze lepiej, zna sposób na okiełznanie opisanych wyżej, nieprzyjaznych sił Natury, niech podzieli się ze mną tą wiedzą!
PS. Chcąc rozwiać ewentualne wątpliwości dotyczące fotografowania ptaków na gniazdach, wyjaśniam że zdjęcia robiłem z dużej odległości, z drogi przylegającej do, widocznego na zdjęciach, zbiornika wodnego.














15 komentarzy:

  1. Dziwne światło? Mnie tam się podoba! Ptaszki i ich wodne odbicia wyszły cudne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Głównie chodziło mi o to, że inny obraz widziałem przez wizjer aparatu, a inny na ekranie komputera i ten pierwszy był zdecydowanie lepszy. Ale, jak zawsze powtarzam, gdyby było łatwo nie byłoby zabawy:)

      Usuń
  2. Zwykle w pierwszej kolejności oglądam Twoje fotografie potem czytam, dzisiejsze zaciekawiły mnie socjologicznie, co też tam się dzieje we wspólnej siedzibie... . O czym to machanie skrzydłami i dziobami? Co myśli kurczaczek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dzieje się, dzieje. Niby jakoś tam współżyją, ale co chwila wybuchają awantury. I najciekawsze, że to mniejsze rybitwy zaczepiają śmieszki, a nie odwrotnie. Tak na marginesie polecam to miejsce. Wygodny dojazd i teren do obserwacji. Zainteresowanym służę adresem.

      Usuń
  3. I znowu kłopoty z wpisami. Nie będę powtarzać swojej opinii

    OdpowiedzUsuń
  4. poczułem się delikatnie wywołany do odpowiedzi :) Detektory kontrastu i fazy, które analizują fragment obrazu, by wysłać impuls do systemu automatyki ostrości, są kalibrowane dla jakiejś uśrednionej wartości pasma/widma.
    Nie wykluczone, że poranna dominacja fal czerwonych nad niebieskimi pogarsza działanie systemu. Dodatkowo światło rozproszone w mikrokroplach mgły również robi swoje. A poza tym wszystkim wytłumacz swojemu "aparatu" co jest prawdą, mewy wyżej, czy ich odbicia niżej ... jak żyć Panie Premierze ... jak żyć ... wszystko człowieku pod prąd! ;) Wszystko co napisałem powyżej to nieodpowiedzialne dywagacje fotoamatora, ale jako profesjonalny "chadzacz leśny" gratuluje tych zdjęć i oby mi zawsze tak szwankowała ostrość jak Tobie na tych zdjęciach. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha. Dziękuję za wyjaśnienie, po którym jestem tak samo mądry, jak w momencie pisania posta/postu (?). Trochę namieszałem w opisie zjawiska. Tak, jak napisałem w odpowiedzi na komentarz Pani Ewy, nie wiem dlaczego była taka różnica pomiędzy tym co widziałem przez aparat i obrazem na ekranie komputera. A co do ostrości, to z ponad 100 zrobionych zdjęć, ostrych było tylko tych kilka, które zamieściłem w poście.

      Usuń
  5. A co jest takiego ziwnego z tym światłem, czy to że woda wygląda jakoś tak młotkowo, czy że rybitwy w dziwnych miejscach granatowe się zrobiły. Niezależnie od powodu, tematyka zdjęć - super, a ja ze swoim astygmatyzmem o ostrości takiej to tylko pomarzyć mogę

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooooooooooooo, toż to kolejny Warjak nam się objawił, jeszcze tylko Nuria niech się dorwie do aparata to już będzie koniec świata.
    Ta Która Nie Lubi Pieprzenia Trzy Po Trzy

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też się to zdarza ale wtedy myślę, że kompletnie nie umiem fotografować i nie umiem się nauczyć. 8 zdjęcie od góry wydaje mi się ostre jak brzytwa. I w końcu, chyba nie jest to "Fotografia przyrodnicza na sprzedaż" a piękny fotoreportaż. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Ja myślę tak o sobie w trakcie każdego wyjścia w teren. Jeżeli kiedyś pomyślę inaczej, to będzie znak, że trzeba zająć się czymś innym:)

      Usuń
  8. http://dobas.art.pl/pl/marcin-dobas/

    OdpowiedzUsuń