Znowu nad Biebrzą. Po tragicznych, pod
względem faunistycznym, ostatnich wyjazdach, wreszcie było na co popatrzeć i za
czym poganiać. Zima to jednak zdecydowanie najlepszy czas na spotkania z
łosiami. Bagna (z przyzwyczajenia używam tego określenia, chociaż tegoroczna
susza spowodowała, że Bagna Biebrzańskie są takimi wyłącznie z nazwy)
pozamarzały, więc zwierzęta zmuszone były, jak co roku, przejść w suche,
sosnowe lasy. Ciekawe jest to, że mając do dyspozycji całe setki hektarów
identycznie wyglądających lasów, łosie przybywają dokładnie w tych samych
miejscach, w których spotykałem je ubiegłej zimy. Choć nie do końca. Tej zimy
pojawiły się po raz pierwszy na torfowisku wysokim przylegającym do Carskiej
Szosy.
Nie powinienem się do tego przyznawać, ale zimą
fotografowanie łosi do najtrudniejszych nie należy. Problemów przysparza
jedynie teren, na którym występują, czyli drągowina sosnowa lub wspomniana,
gęsta brzezina. Ci z Was, którzy fotografują zwierzęta w takich warunkach,
wiedzą o co chodzi. Autofocus wariuje, fotograf po jakimś czasie też.
Łosie to piękne stworzenia i mam
nadzieję, że moratorium na ich odstrzał nigdy nie zostanie zniesione. Gdyby
jednak stało się inaczej ... :)
Chrapy z łosia na zimno.
Chrapy łosia, 300
g kości wołowych, 2 nóżki cielęce,włoszczyzna,1 cebula, po
6-8 goździków, ziele angielskie, pieprz, otarta skórka z cytryny, 2 listki
laurowe,1 szklanka białego wytrawnego wina, sól, 1 białko z jajka, ewentualnie
1 łyżeczka żelatyny do galarety
Wszystkie składniki (oprócz wina) włożyć do rondla, zalać
wodą i zagotować. Miękkie chrapy wyjąć, ostudzić, pokroić na plastry. Wywar
przecedzić przez sito, zagotować ,dodać wino, doprawić do smaku solą, pieprzem,
ew. szczyptą cukru, sklarować białkiem, przelać przez sito.
Pokrojone chrapy ułożyć na głębokim półmisku, zalać
przecedzoną galaretą, ostudzić. Podawać na zimno z ostrymi sosami.
______________________________________________________________
Hanna
Szymanderska. Polska kuchnia myśliwska. Muza SA, 2002, s. 136
zdecydowanie wolę ciepłe chrapy łosia i do tego przytwierdzone do pozostałej, żyjącej części właściciela. Nawet za cenę tego, że ich nie zobaczę, bo odejdą w głąb jakiejś nadbiebrzańskiej brzeziny.
OdpowiedzUsuńNo miałam Cię zamordować, jednak wybronisz żytcie swe tymi pięknymi fotkami łosiowymi. Choć znowu podpadłeś przepisem na chrapy łosia. Nie wyobrażam sobie spożywania czegoś pochodzącego z tak pięknie sierotowatego pyska. A połączenie łosi z cudnie świcącą brzeiną - wyborne
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają w brzezinach i zdjęcia piękne. W sprawie moratorium - to nie będziemy protestować tylko od razu jeść?
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze. Jeżeli pozwolicie odpowiem hurtem. Ja też całym sercem jestem za moratorium! Strzelanie do takiego zwierzaka, jakim jest łoś, to nie polowanie, ale egzekucja. Skąd zatem przepis? No cóż. Zdaniem fachowców od internetu, żeby zabłysnąć w blogowym świecie trzeba zająć się kulinariami lub modą. Na tej drugiej się nie znam, więc stanęło na kuchni :)
OdpowiedzUsuńPatrz, nie wiedziałam że na kuchni się wyznajesz Kolego.
UsuńSkuteczniejsze mogłyby być np. nagie fotki na łosiu (łomatko!) zawojowałbyś internet raz dwa.
UsuńAle nie trzeba, na co komu sieciowy splendor i popularność. Uwielbiamy twoje zdjęcia!
Dzięki za pomysł. Myślę jednak, że prędzej zatłukliby mnie miejscowi lub trafiłbym przed sąd za obrazę moralności :) Pozdrowienia dla chłopaków!
UsuńCóż sława ma swą cenę...
UsuńDzięki pozdro :)
Nie żebym się tam od razu wyznawał, ale coś tam niewymiotnego uwarzyć potrafię :)
OdpowiedzUsuńDo dania potrzeba łosia, wołu i cielęcia...ostro
OdpowiedzUsuńOstro, ale kiedyś tak jadano i wszyscy byli zadowoleni. No może za wyjątkiem łosi, wołów i cieląt :)
UsuńAleż sympatyczne stworzenia! :-) Nigdy nie widziałam na żywo i na dziko... I zdjęcia piękne, bo z brzeziną :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i ponownie gorąco zachęcam do weekendowego wypadu w biebrzańskie lasy. Łosie będą na 100%.
OdpowiedzUsuńLubię oglądać łosie na Twoich fotografiach, więc więcej proszę tych miłych stworzeń tu zamieszczać :-). Przyjmę każdą ilość!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. Kolejne łosie piętro wyżej:)
UsuńŚwietnie tu szkoda że wcześniej nie trafiłem na tego bloga... Polecam
OdpowiedzUsuńbzykrandki,video 69,
randkixxx.pl