O mnie

Moje zdjęcie
Olsztyn, warmińsko-mazurskie, Poland

piątek, 6 listopada 2015

Migawki z terenu XII.


Nadeszła pora na kolejny trzask migawki. Fotki zamieszczone poniżej, to wynik przypadkowego spotkania zwierzaków podczas przygotowywania trasy na zajęcia terenowe.

Lokalizacji miejsca na razie nie zdradzę, gdyż chcę je lepiej poznać. Wydaje się bowiem perspektywiczne i jednocześnie, jakieś takie … biebrzańskie. Różnica polega jedynie na tym, że o ile w Dolinie, wody nie ma już nawet na lekarstwo, to w tym miejscu, jest jej momentami wręcz za dużo.










Ten warmiński łoś, to zapowiedź kolejnego postu, w całości poświęconego jego nadbiebrzańsim kuzynom.


18 komentarzy:

  1. No nie, no łoś! Ja się tak nie bawię! Mam już jakiś kompleks niewidzenia łosia. Jakby ktoś chciał "niezobaczyć" łosia, to ja się polecam ;-)

    Ładnie maluje to pańskie szkiełko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoś słaby, bo zamaskowany. Rozumiem Panią doskonale, gdyż ja z kolei specjalizuję się w niewidzeniu wąsatek i sikorek czubatek i mam na tym polu niemałe sukcesy. Co do szkiełka, to zacząłem doceniać je dopiero od niedawna i teraz towarzyszy mi na każdej wyprawie.

      Usuń
  2. No i niezdrowo zacząłem się ślinić na myśl o tym miejscu :))) Kiedy mnie tam zabierzesz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo, jak tylko pogoda stanie się choć trochę przyjaźniejsza. Mam tylko nadzieję, że moje oczekiwania nie okażą się całkowicie chybione.

      Usuń
    2. E Wojtek tak samo mówiłeś przed pierwszym naszym wspólnym wyjazdem na rykowisko, który okazał się być rewelacyjny :)

      Usuń
    3. Mówiłem, mówiłem. Obym się mylił!

      Usuń
  3. Niezła zdobycz, mam na myśli teren i piękne jesienne jelenie. Te przypadkowe spotkania sa zawsze najfajniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ma Pani 100% rację (mam na myśli przypadkowe spotkania). Co do terenu, to mam nadzieję, że nie okaże się jednorazówką. Jutro pierwszy sprawdzian:)

      Usuń
  4. Już nie kogę doczekać się kolejnego postu - z łosiami :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poniedziałek wieczorem powinno się trochę załosić:)

      Usuń
  5. Aleś ttrafił łan trzciny. Super. A łoś w ukryciu przepiękny. I jelenie w trzcinach też

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Chyba moja euforia dotycząca tego miejsca była przedwczesna, choć ciągłe mam nadzieję, że jeszcze coś z tych trzcin wylezie:)

      Usuń
  6. Ostatnio panuje mało przyjazna aura i takie piękne migawki służą mi za antidotum na "toto" za oknem :).
    Piękne... Jesień jest tak barwna, jak chce oczywiście :).
    Pozdrawiam, Kasia z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. To już chyba końcówka kolorów, zwłaszcza po dzisiejszej wichurze. Dlatego trzeba eksplorować co się da i kiedy się da. Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. ale fajne te łanie i jelenie "we czycinie" - bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie to też mam takie "swoje" miejsca i nigdy tam wycieczek nie prowadzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze. Zawsze trzeba mieć miejsce, do którego można uciec i być pewnym, że nie spotka się tam wszystkich przyrodników z województwa:)

      Usuń