Tym razem zwięźle, jak na międzypost przystało. Ponieważ fotografią przyrodniczą zajmujemy się wyłącznie amatorsko i nie możemy poświęcić jej tyle czasu, ile byśmy chcieli, musimy rozważnie planować kolejne wyjścia w teren. Najczęściej naszą uwagę przykuwają tereny otwarte - łąki, rozlewiska i mokradła. Wynika to przede wszystkim z faktu, że możemy tam spotkać relatywnie najwięcej gatunków. Od czasu do czasu zaglądamy również do lasów. Co prawda, te ostatnie interesują nas w zdecydowanie mniejszym stopniu, ale jest pewien wyjątek, który powoduje, że rzucamy wszystko i ruszamy między drzewa. Zapewne domyśliliście się bez trudu, że chodzi o rykowisko. Ci z Was, którzy uczestniczyli w tym niesamowitym misterium, dokładnie wiedzą o czym piszę. Tym, którzy jeszcze tego nie dostąpili, napiszę krótko - zróbcie to tej jesieni! Co prawda najciekawsza część rykowiska jest jeszcze przed nami, ale
pierwsze symptomy tej perły w koronie jesieni, są już coraz bardziej widoczne.
W tym roku, tak jak w ubiegłym, postaramy
się śledzić poczynania jeleni na Warmii, ale także poza nią. Mamy nadzieję, że
pogoda dopisze, grzybiarze odejdą, rajski Paweł odnajdzie zaginiony, magiczny
repelent, a byki napompują się testosteronem po same róże.
PS. Tym z was, którzy chcieliby posłuchać, jak ryczą warmińskie byki, chętnie podpowiemy, gdzie najłatwiej znaleźć je w okolicach Olsztyna.
PS. Tym z was, którzy chcieliby posłuchać, jak ryczą warmińskie byki, chętnie podpowiemy, gdzie najłatwiej znaleźć je w okolicach Olsztyna.
Rajski Paweł,ach jak to bosko zabrzmiało,nawet jak go nie znajdę to za ten wpis kupię drugi :))) Świetne fotki jeleniej rodzinki,a ryku tak jak piszesz coraz bliżej:)
OdpowiedzUsuńI właśnie o to chodziło! Najważniejsze, to znaleźć sposób na klienta:)PS. Wróciliśmy przed chwilą. Jeszcze nie ryczą!
UsuńNapakowany testosteronem ryczące jelenie... dziwne ale jakoś oczami duszy widzę stadionowa publikę... ;)
OdpowiedzUsuńBo, mniej więcej, tak to wygląda:)
UsuńByłam nad jeziorem w Olsztynie. Sporo plażowiczów ryczało całkiem niezgorzej.
OdpowiedzUsuń(Piękna rodzinka na pierwszym)
A kiedy to byłaś w Perle Warmii:)? Przyznam się, że ostatni raz na plaży w ww. byłem ... nigdy. Głównie z powodów rykowiskowych:)
UsuńU mnie jeden porykuje to tu to tam od dwóch tygodni, ale czy to długo potrwa nie wiadomo, bo wczoraj w jednym z tych miejsc zasadziło się dwóch bohaterów z karabinami. Piękna rodzinka.
OdpowiedzUsuńPewnie ćwiczy przed premierą:) W naszych miejscach też niestety widzimy wzmożone przygotowania do polowań. Szkoda, bo może to pokrzyżować plany i jeleni i nasze. PS. Dziękuję w jej imieniu:)
UsuńNie byłem, nie widziałem! Oglądam tylko zdjęcia, ale słysząc o rykowisku, widzę w wyobraźni właśnie tych bohaterów z karabinami, gwintowanymi lufami, lunetami, noktowizorami...
UsuńMam pytanie do kogoś, kto na rykowisku bywa - jak to jest - z jednej strony fotograf, z drugiej taki strzelec? Są jakieś zasady BHP? Bodaj psychiczne?
Polecam, gdyż to niesamowite przeżycie. Na szczęście rykowisko nie jest zarezerwowane wyłącznie dla myśliwych. Takie pytanie zadajemy sobie sami, gdy wchodzimy do lasu i jak dotąd, nikt nam na nie nie odpowiedział:) Mówiąc poważnie, jest to pewien problem, więc po prostu jesteśmy ostrożni.
UsuńDobry początek i zapowiedź rykowiska Wojtku Igor
OdpowiedzUsuńŻebyś tylko nie zapeszył:)
UsuńNo i mam problem ... do tej pory nawet nie marzyłam aby wybrać się na takie rykowisko i posłuchać tych przystojniaków, ale teraz (jak piszesz, że to taka impreza), to chętnie bym się wybrała. Tylko nie bardzo wiem gdzie w mojej okolicy ich szukać. Co prawda gdzie bywają jelenie to dobrze wiedział mój teść, ale on ich poszukiwał w innym celu, niestety ...
OdpowiedzUsuńWybierz się wybierz! Faktycznie teść (niezależnie od zainteresowań) byłby przydatny:) A jaka to konkretnie okolica?
UsuńWrocław :)
UsuńNigdy nie byłem, ale dużo dobrego słyszałem. Co prawda nie o jeleniach, ale zawsze:)
UsuńSuper wyostrzone te jelenie. Wyglądają trochę jak malowane. Piękne
OdpowiedzUsuńBo są! Przecież jest takie powiedzenie - jeleń, jak malowany:)
UsuńAle dbałość o szczegóły. Wow.
UsuńSzczególarz, to mój pseudonim artystyczny. W pewnych kręgach, ma się rozumieć:)
Usuńpiękna rodzinka :) bardzo miło pozerkać
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Wam też się uda:)
UsuńWłasnie odkryłam ten uroczy blog. U mnie gównie sarny i żurawie wpadają w oko obiektywu kamery,więc z dużą frajdą pooglądałam sobie inne "trofea".Pozdrawiam Baśka
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo mi miło:) PS. Można gdzieś w sieci zobaczyć to, co nakręciłaś?
Usuń