O mnie

Moje zdjęcie
Olsztyn, warmińsko-mazurskie, Poland

wtorek, 2 czerwca 2015

Migawki z terenu IX.

-        Płoty … Do czego są płoty panie Matoszko?
-        Żeby było: do płotu  - moje. Za płotem nie moje.
-        Moje powietrze?
-        Trawa, jak to mówią, moja. Kamienie moje. Drzewa moje.
-        A ptaszek na drzewie?
-        Póki siedzi na moim drzewie, trochę on poniekąd jakby mój.
-        A chmury?
-        E, chmury są wszystkich. Chociaż … te po mojej stronie – jakby bardziej moje, niż tamte po niemojej.
-        A słońce?
-        Słońce? Jak patrzę wzdłuż płotu – i widzę, że ono powiedzmy przeszło już na moją stronę, między moje płoty – słońce też niewątpliwie jakby zaczyna być moje.
-        To i niebo?
-        Ten kawałek nad moim paświskiem, między moimi płotami – obowiązkowo też bardziej mój niż czyjś.
-        To i  … gwiazdy ma pan swoje, panie Matoszko?
-        Hm, tu mnie pan zaskoczył, panie Redliński. Ale, żeby nie skłamać, powiem: niewątpliwie parę mam.
-        Ziemię pan zapisał synowi panie Matoszko?
-        Jeszcze nie zapisałem. Ale zapiszę. Najmłodszemu.
-        Ziemię, budynki i inwentarz?
-        Wszystko.
-        I płoty?
-        Niewątpliwie ma się rozumieć: płoty i temu podobne.
-        To i ten kawałek nieba między płotami?
-        To wynika samo przez się, że owszem.
-        To i gwiazdy chyba, panie Matoszko?
-        Hy … Niewątpliwie mimo wszystko gwiazdy … też1.

Ten i inne zapisy rozmowy pana Redlińskiego z panem Matoszką, pochodzą z albumu pt. "Wołkow". Polecam, gdyż mam nadzieję, że fotografowanie i pisanie, które w nim znajdziecie, pozwolą Wam  zrozumieć, czym jest Podlasie. Zdobądźcie, obejrzyjcie, przeczytajcie i pojedźcie. No chyba, że już tam mieszkacie:)

PS. Wyjeżdżam na trochę w niefotogeniczne krainy, więc następny post dopiero w niedzielę 14 czerwca.
 
_______________________
1Wołkow. Wiktor Wołkow - fotografie. Edward Redliński - tekst. Krajowa Agencja Wydawnicza, Białystok 1984
 
 
















PS. A to zapowiedź następnego postu.


 

14 komentarzy:

  1. Ależ piękna kolorystyka na Twoich zdjęciach,istotnie płoty pokazują klimat tych terenów i bardzo ciekawie je nam przedstawiłeś.Dialog który przytoczyłeś znakomity,jak go czytałem od razu przypomniał mi się film"Konopielka" który jest de facto adaptacją powieści autora tekstu który przytoczyłeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Paweł. Te łąki robią wrażenia nawet na "niekwiatkowych" osobnikach. Co do płotów, to już ostatni dzwonek na takie fotki. Znikają w zastraszającym tempie i za chwilę już nic nie pozostanie z klimatów Konopielki.

      Usuń
  2. Chwytajace za serce widoki. Nawet ten nieszczęsny drut kolczast ma swój urok. U mnie tylko gdzieniegdzie widać stare dębowe kołki, był piękny ugór z łanami wyki i krwawnicy, ale teraz jest czyściutki owies. Pożyczył mi Szczurek wielki lustrzany obiektyw 500mm, dokładnie taki sam jakim Wołkow robił płoty, ale jeszcze nie odważyłam sie nim nic robić. I po tych Pana pięknych fotach nabrałam ochoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Takie jest właśnie Podlasie, które czasem uwielbiam, a czasem nie cierpię:) Z tym obiektywem będzie Pani miała sporo uciechy i sporo udręki. Mam lustrzaną 800-tkę i nastawienie w niej ostrości graniczy z cudem. Jednak, gdy cud się wydarzy, efekty są zadziwiające.

      Usuń
  3. Wszystkie zdjęcia z firletkami cudowne. W mojej okolicy firletka występuje, lecz nie w takiej ilości i tej cudownej różowości tak nie widać. I wytłumacz ślepemu co na s siedzi, proszę. I dziękuję za przypomnienie podlaskiego rozumienia własności w wykonaniu nieocenionego Redlińskiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Firletkowo-jaskrowe łąki to widok, jak z plantacji tulipanów w Holandii. Tyle tylko, że cała zabawa trwa bardzo krótko. Własność na Podlasiu ma różny charakter. Czasem nikt nie wie do kogo należy łąka i korzystają wszyscy, a czasem chcą się pozabijać za jeden ar :) PS. Fotka 2 i 14 - pliszka żółta, fotka 9 i 10 - pokląskwa, fotka 11 - jaskółki dymówki, fotka 4 - krowy, fotka 17 - zając :)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za wyjaśnienia szczególnie w sprawie krów:)

      Usuń
    3. Proszę uprzejmie i zawsze do usług w sprawach nie- i rogacizny :)

      Usuń
  4. Podlasie jest niezwykle atrakcyjne, ale w tym poscie najlepsza jest część tekstowa:) Kapitalna wymiana mądrości z ziemi, uwielbiam. Zdjęcie, które mnie najbardziej przenosi w beztroskie wspomnienia dzieciństwa, to zdecydowanie 5/7. Gdyby nie była na nim opon traktorowych AN-21, byłoby szczególnie szczególne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to 13.6 R24 Stomil AN21. Chłopie wiesz, jak trudno było je zdobyć? Ale jak chcesz mieć dobre zdjęcie, to stajesz na głowie i zdobywasz. Za tydzień pokażę pewne zwierzaki na tle URSUS C-330 12.4-28 8PR TRAYAL 12,4 28:)

      Usuń
  5. Trójka i trzynastka - to moi faworyci, chociaż i innym zdjęciom niczego nie brakuje. Piękne płoty i fajne różowości :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne i dlatego warto je fotografować, bo za kilka lat znikną razem z firletkami. Kiedyś takie obrazki były typowe dla całej Doliny Biebrzy, a teraz trzeba się porządnie naszukać.

      Usuń
  6. Takie stare płoty mają swój klimat i są świetnym punktem obserwacyjnym dla ptaków. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki Marcin. To prawda i tylko szkoda, że ubywa ich w zastraszającym tempie. Z cywilizacją nie wygrasz, więc trzeba dokumentować, co się da i to jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń