Jeśli PS oznacza Photoshopa, to nie tędy droga ;-). Wystarczy instrukcja aparatu :-). Ja się w ten sposób nigdy nie bawiłam, bo nie mam statywu, ale może kiedyś spróbuję.
to kwestia przysłony, ale przy tej ilości światła, to chyba musiałbyś minutę matrycę naświetlać, a wtedy księżyc (bo przecież nie bociek) przesunłąłby się nieco. Te plastikowe boćki są teraz jak żywe ... jak żywe :)
Dziękuję. Miałem totalnego farta, choć przyznaję, że po wyjściu z czatowni i zobaczeniu tego księżyca, trochę rozpaczliwie szukałem czegokolwiek, co nie byłoby polem lub lasem i dałoby się sfotografować na tle :)
Ciekawe fotki. Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. Pozdrawiam :)
UsuńTo może następnym razem wielokrotna ekspozycja?
OdpowiedzUsuńFajne i jedno i drugie :-).
Myślałem o tym, ale ... nie umiem, a jest za gorąco na czytanie podręcznika PS:)
UsuńJeśli PS oznacza Photoshopa, to nie tędy droga ;-). Wystarczy instrukcja aparatu :-).
UsuńJa się w ten sposób nigdy nie bawiłam, bo nie mam statywu, ale może kiedyś spróbuję.
A gdzie ten link?
UsuńNa pomarańczowo w moim pierwszym komentarzu, kliknij w wielokrotną ekspozycję ;-).
UsuńOk. znalazłem, ale chyba powinienem posiedzieć trochę w cieniu.
Usuńznam ten dylemat aż za dobrze ... pokazać ostry pierwszy czy drugi plan? :)))
OdpowiedzUsuńObu ostrych się nie dało. Księżyc był jednak odrobinkę za daleko :)
Usuńto kwestia przysłony, ale przy tej ilości światła, to chyba musiałbyś minutę matrycę naświetlać, a wtedy księżyc (bo przecież nie bociek) przesunłąłby się nieco. Te plastikowe boćki są teraz jak żywe ... jak żywe :)
UsuńA da się :D. Link z przepisem na takie zdjęcie dałam w komentarzu wyżej ;-).
UsuńChiński przemysł ornitologiczny czyni cuda. Pojutrze pokażę zdjęcia gepardów atakujących nosorożca białego na tle jeziora Kortowskiego!
UsuńRewelacja. Igor
OdpowiedzUsuńDzięki Igor.
UsuńAle superanckie! Czym Pan zwabił bociana, że zechciał stanąć na księżycu i gdzie jest trzecia fota na której i księżyc i bocian są ostre?
OdpowiedzUsuńPrzypadek Pani Grażyno. Bociek sam się zwabił na drodze z Kwiecewa do Łomów. A trzecią fotę przez przypadek wykasowałem :)
UsuńKsiężycowy bocian - piękny! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miałem totalnego farta, choć przyznaję, że po wyjściu z czatowni i zobaczeniu tego księżyca, trochę rozpaczliwie szukałem czegokolwiek, co nie byłoby polem lub lasem i dałoby się sfotografować na tle :)
UsuńSanta Stork. Super
OdpowiedzUsuńSanta powiadasz? Zapraszam do jutrzejszego postu, po którym na 100% zmienisz zdanie.
UsuńZdjęcia fajne, widzę że łysy w tym tygodniu rządzi na blogach chyba i ja swojego wrzucę. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, coś go mało. Myślałem, że więcej osób wyjdzie w plener. Dlatego tym bardziej dawaj swojego!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, bardzo kreatywne zdjęcie i podoba się.
OdpowiedzUsuńDzięki Marcin. Z tą kreatywnością to bym nie przesadzał. Fart i tyle.
Usuń