Jak już kiedyś prawie napisałem (prawie, gdyż upał skutecznie mi to uniemożliwił), rozlewisko to nie tylko ptaki wodno-błotne. To także
cała plejada gatunków niezwiązanych lub związanych tylko luźno
z tym środowiskiem.
Otulina polderu, to mozaika przeróżnych ekosystemów.
Tych bardziej przekształconych przez człowieka, jak łąki i grunty orne i tych
mniej, reprezentowanych przez lasy, zakrzaczenia i wszelkiego rodzaju nieużytki.
I bardzo dobrze, że tak jest, gdyż gdyby nie one, byłoby zapewne mniej
różnorodnie i zdecydowanie bardziej nudno.
To co przedstawiają zdjęcia poniżej, to tylko
mikroczęść bogactwa, szeroko pojętej, rozlewiskowej aglomeracji. Oczywiście całości
nie udało mi się sfotografować (jako to: wąsatki, bąka, rybitwy białowąsej i
czarnej, takiegoż bociana, wydry itd., itd.). W sumie, jak tak się dobrze zastanowić,
to nie sfotografowałem całkiem sporej części, zameldowanych na rozlewisku,
stworów. Wynika to z braku czasu, często z braku umiejętności i w
dalszym ciągu, niedostatku doświadczenia.
Taka sytuacja wbrew pozorom bardzo mnie cieszy. Bo przecież, gdybym pstryknął wszystko, to co bym dalej
robił? Na granie w gry komputerowe jestem zdecydowanie za stary, a na
wyplatanie koszyków - już nie tak zdecydowanie - za młody.
A robótki na drutach? To dla młodych i dla starych ;-)
OdpowiedzUsuńZając - The Best!
Przy moim ADHD, robótki kompletnie nie wchodzą w grę, podobnie jak modelarstwo, robienie kraszanek i rzeźbienie w ziarnach ryżu :)
UsuńFajny przegląd gatunkowy z nad rozlewiska, lisia rodzinka ładnie się prezentuje szkoda że tak daleko były :) Po zdjęciach widać że sporo wokoło się dzieje.
OdpowiedzUsuńOj dzieje, tyle tylko że nie sposób być wszędzie. Albo czatownia, albo łazęga po okolicy. Taki los :)
UsuńBogactwo! Myślałam, że u nas pliszki żółtej nie ma.
OdpowiedzUsuńTylko skromna część bogactwa, niestety. Żółta jest, a od jakiegoś czasu pojawia się regularnie (i gniazduje) również pliszka górska.
UsuńAleż piękne zdjęcia - "Skromnisiu". Pierwsze zabija i szarak z tłem w ciapki też.
OdpowiedzUsuńJaki "Skromnisiu"? Nawet nie wiesz, ile sytuacji zmarnowałem i pewnie jeszcze zmarnuję. Ale przyjdzie, powiadam Ci, dzień, w którym dorwę i resztę :)
UsuńW stylu "Ja wam pokażę" - to chyba zawziętość
UsuńNo i ucięło mi końcówkę zdania. Miało być "dorwę i resztę i wyściskam serdecznie". I teraz pytam. Czy serdeczne wyściskanie można nazwać zawziętością?!
UsuńTo pewnie zależy do jakiego punktu ściskanie się doprowadza:)
UsuńDo pożądanego w danej chwili :)
Usuńbardzo mi się: 1. kozioł (na 100% parostki pod pół kilo, abolutnie nieselekcyjny, piękny szóstak!),
OdpowiedzUsuń2. liski,
3. szpak - kapitalna fota!
Poza tym zakokietowałeś mnie na maksa - "Wynika to z braku czasu, często z braku umiejętności i w dalszym ciągu, niedostatku doświadczenia." - Uległem, padłem, długo się nie podniosę:)
Dzięki Krzychu. To wcale nie kokieteria, tylko prawda. Czasu mam tyle ile mam, co zaś do umiejętności i doświadczenia, to prawda. NP. pewne zdjęcia chciałem zrobić już wcześniej, ale najzwyczajniej w świecie nie wiedziałem, jak się do tego zabrać. Teraz już wiem, ale jak na złość zaczęło lać i figa z makiem :)
UsuńDelikwent na drugim zdjęciu wygląda jakby miał tracheotomię ;)
OdpowiedzUsuńps. Czy rozważyłbyś (w swoim sumieniu propagatora przyrody) podpisywanie zdjęć? Nie nauczę się albowiem odróżniania trzcinniczka od potrzosa na podstawie etykiet (rozpoznałam jedynie pliszkę żółtą na podstawie bycia żółtą, co mnie nie zadowala...) Tymczasem wycieczki do wujka Gugla i cioci Wiki są czasochłonne, a człek chciałby zamiast dziobać się z internetem pójść i samemu fotki zrobić. Ja - zważ - sumiennie podpisuję (jak dałam zdjęcia Stadionu to było podpisane, że nietrafna inwestycja ;)
Po pierwsze, nie delikwent, tylko uczciwy gąsiorek (z domu Dzierzba zresztą). Po drugie, MA i uważam, że niewłaściwym jest wyśmiewanie się z chorych, zwłaszcza podczas zabiegu. Po trzecie, jeżeli najedziesz kursorem na zdjęcie, to na samym dole powinien pojawić się pasek z nazwą stwora. Powinien, podkreślam uczciwie. Po czwarte, zgadzam się z tym nietrafieniem, ale rozszerzyłbym to określenie na całe miasto :)
UsuńCieszę się, że doprecyzowałeś, że nie 'siorek' ;) (faktycznie zdjęcia podpisane, meh meh)
UsuńWybacz, że cisnę (ah, te stoliczne nawyki ;) ale mam akurat fazę na naukę przyrody (to pewnie przejdzie) a paulo koelo powiedział PRZECIEŻ że jak czegoś chcesz co cały wszechświat ci sprzyja (czy jakoś tak ;D). A tu prosz, zagadki i kalambury i niezdrowe siorki, bosz.
No dobra, ten pasek to rzeczywiście jakieś nieporozumienie. Chyba faktycznie zacznę podpisywać, bo to już nie pierwszy głos w tej sprawie (dokładnie to drugi). Życzę wytrwałości w samoedukacji. PS. Nie tego znam gościa od złotych myśli, ale ja w ogóle prawie nikogo nie znam w Warszawie :)
UsuńPowinnam zrobić "kopiuj wklej" z mojego komentarza u Leśnego! Jestem w ekstazie i w trakcie zbierania szczęki z podłogi (który to już raz?). Wspaniałe, koziołek, trzcinniczek i szpakuś, a liski, to poezja :). A zajączek? A łania? A pozostałe ptaszki? Zorro tak pięknie zapozował...
OdpowiedzUsuńMogę tylko podziękować i prosić o więcej :).
Pozdrawiam, Kasia z Olsztyna.
Ja również dziękuję. Migracja trwa, więc mam nadzieję, że jest szansa na to "więcej" :)
Usuń