O mnie

Moje zdjęcie
Olsztyn, warmińsko-mazurskie, Poland

wtorek, 29 marca 2016

Żurawie.


Biebrza, Biebrza i po Biebrzy. O tym jednak w przygotowywanych postach pt. „Wielkanoc w gumowcach”, „Mglista grochówka” i „Oranżada, ale Pepsi”.

Tymczasem kompilacja żurawi, z których część to świeży łup. Napisałem o tych ptakach już chyba wszystko, co wiem, co znalazłem w literaturze i co zmyśliłem na użytek tego bloga. Nie ma więc sensu rozpisywać się dalej na ich temat. Powiem tylko tyle, że mogę sobie wyobrazić Bagna Biebrzańskie bez wielu innych gatunków ptaków, ale bez żurawi – absolutnie nie (Warmię jakoś mogę). Żeby to zrozumieć, trzeba spędzić choć dwie, wiosenne doby, gdzieś na odludziu. Nie w pensjonacie, gospodarstwie agroturystycznym, ale w namiocie lub w samochodzie. I kiedy o brzasku, gdy dygocząc z zimna,  będziecie przyrządzali poranną kawie, a tuż obok rozlegnie się żurawi hejnał – powitanie dnia, zrozumiecie o co mi chodzi. Chyba, że już to znacie.


















38 komentarzy:

  1. żurki - pierwsza klasa, uwielbiam ich krzyki :) przez to ochrzciłam je: rozdarciuchy, szczególnie na jesieni, gdy ich wrzask niesie się nad Biebrzą :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Tak, jak napisałem, Biebrza bez nich byłaby zdecydowanie mniej atrakcyjna. Szkoda tylko, że nie dorwaliśmy ich w niedzielnej mgle.

      Usuń
  2. Kurczę, tj. żuraw! Starość nie radość, nie dla mnie nocleg w samochodzie, buu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt. Było trochę rześko, ale w już maju taki nocleg, to prawdziwa radość bez kategorii wiekowych:)

      Usuń
  3. W dygocie słuchałam, ale nie przy kawie choć i tak było pieknie. Naj te dwa duchy pod lasem i ostatnie bokehowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Kawa jeszcze bardziej potęguje doznania. I usuwa dygot:)

      Usuń
  4. A ja sobie wyobrażałem Biebrzę bez elektryfikacji, a tu proszę, żuraw niczem nuta na trójlinii ;) fajne te foty, takie bez napięcia ... co ja dziś mam z tym prądem?!? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za elektryczny komentarz. Trójlinia to akurat warmińska linia przesyłowa, czy jak to tam się nazywa:)

      Usuń
    2. a więc warmińska ... tak myślałem, tak myślałem :))))
      p.s.
      nie moglibyście się jakoś dogadać, żeby np. nie pstrykać jednocześnie, albo np. ustalić, że w odstępach 15-o sekundowych i tak na zmianę ... ? :)

      Usuń
    3. Warmińska, a i owszem. PS. Widzę, że z jakiegoś powodu nie daje Ci to spokoju, bo wracasz do tej kwestii dość regularnie. No cóż, jeździmy zawsze razem, to i pstrykamy jednocześnie, ale tylko wtedy, gdy jest coś interesującego. Gdy nie ma, nie pstrykamy, nawet jeżeli skutkuje to mniejszą liczbą odwiedzin:)

      Usuń
    4. No tak, bo lubię oglądać zdjęcia zarówno Twoje jak i Głosiowe, a od czasu gdy jeździcie razem, oglądam niemal to samo. To z mojego punktu widzenia prawie dwukrotna strata ;)

      Usuń
    5. Krzysiek, my również lubimy oglądać Twoje zdjęcia, ale jak widzimy trzy raz w tygodniu sarnę, wiewiórkę, sikorkę, las sosnowy, albo (za przeproszeniem) dupę jelenia, to również traktujemy to w kategoriach straty:)

      Usuń
    6. no ale że dupę ... i jelenia że ... raz była w tym roku ;)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Kto, jak kto, ale Podlasianka nie mogłaby napisać inaczej:)

      Usuń
  6. Warmia bez zurawi - no co Ty?? Bez moich sąsiadów najbliższych, których poranne, południowe i wieczorowe odgłosy życia rodzinnego sprawiają, że dzikie zycie (w ogóle życie) przez okna do mojego domu zagląda?? Przecież Twoje Podlasiaki-2 wyglądają dokładnie jak Malinowscy na progu swego domostwa. I dopiero żurek-lot pokazuje biebrzańskiego żurawia na tle tych cudnych trawiszczy oraz na-Białym (chyba) też. Fajne są te z tyłu płotki zalane wodą.

    OdpowiedzUsuń
  7. No dobra, trochę przesadziłem. Po prostu chyba jeszcze nie otrząsnąłem się po wyjeździe:) A tak na marginesie, najbardziej biebrzański żuraw jest na 11 zdjęciu od góry. Przyjrzyj się dobrze. Ja sam zauważyłem to dopiero po powrocie do Olsztyna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz racje głos żurawi budzący ranek to jedna z najpiękniejszych melodii jaką można usłyszeć na wiosnę. Zdjęcia fajowe,mi przypadło so gustu to z łośkami w tle i spacerująca para wyżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałem nawet taki dzwonek w telefonie i chyba znowu go zainstaluję. Mam nadzieję, że kiedy wreszcie wybierzemy się wspólnie na rozlewiska, będą jeszcze krzyczały:)

      Usuń
    2. Akurat krzyk żurawi to i mnie budzi




      Na pewno będą się odzywać ,w tamtym roku trwało to u mnie do początków maja :)


      Usuń
    3. Dziwisz się Farciarzu? Mieszkasz w Raju, więc to normalne, że Cię zamiast budzika, żurawie budzą:)

      Usuń
  9. Świetne kadry! Co do tego samochodu i namiotu - to luksus i rozpusta... Mi nie raz wystarczał sam śpiwór lub nawet kawałek wygodnego mchu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Szczepan. PS. Kawałek mchu powiadasz? Fajny pomysł, tylko nie wiem czy dalibyśmy radę spędzić w ten sposób trzy noce (przy -5) nad Biebrzą:) Pomijając oczywiście fakt, że tam ... nie ma mchu:)

      Usuń
    2. Trzech nocy to i ja bym nie dał rady, ale raz jeden była sytuacja, że stare legowisko dzika przygarnąłem jak swoje i 6 godzin tam przespałem bez wspomagania ;)

      Usuń
    3. W dziczym barłogu jeszcze nie spałem i mam nadzieję, że nie będę musiał. Pomimo to myślę, że im bardziej dziko, tym lepiej i ciekawiej:)

      Usuń
    4. Miło, wygodnie i ciepło, kolega jeszcze gałęziami mnie nakrył i jakoś czas zleciał :)

      Usuń
    5. Ok, wygrałeś:) Spróbujemy!

      Usuń
  10. w namiocie ? cudnie! czekam na zdjęcia :) tzn. nie z namiotu.... tylko tych mgieł. Fajne żurawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spaliśmy w samochodzie, bo na namiot było jeszcze za trochę za wcześnie:)Zdjęcia (nie z samochodu) wrzucimy w niedzielę:)

      Usuń
  11. Luba: „Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych” (Łk 1,52). Ona, pokorna i cicha Służebnica Pańska, została Królową wszechświata. Jej urząd królewski polega na rozdawaniu łask Bożych ludziom i wypraszaniu miłosierdzia Bożego. „Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych” (Łk 1,52). Ona, pokorna i cicha Służebnica Pańska, została Królową wszechświata. Jej urząd królewski polega na rozdawaniu łask Bożych ludziom i wypraszaniu miłosierdzia Bożego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie nadrabiam zaległości blogowe :) Śliczne ptaki, wydaje mi się, że z bliska to ich nie widziałam, ale chyba z dalszej odległości tak, choć może bez doświadczenia można je pomylić z innymi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tybetańskie odwiedziny:) Myślę, że żurawi nie pomyliłabyś z żadnym innym gatunkiem. Są wyjątkowe!

      Usuń
  13. Dygotliwą pobudkę pod (bo do wewnątrz ni byłem w stanie wpełznąć) mam zaliczoną, ale to nie żurawie mnie wtedy budziły tylko mewy i krowy (podobno krowy nie latały ale głowy nie dam).
    Natomiast żurawi klangor to budził mnie na Mazurach i ... Nie powiem nie krzywduję sobie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyli wiesz, o co mi chodziło. Ciekaw jestem tylko, co spowodowało, że nie wiesz, czy krowy nie latały :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. było dużo i nie wszystko legalnej proweniencji ;-)

      Usuń
  15. I takie jest najlepsze. Np. Pan Marcin:)

    OdpowiedzUsuń